Książki są maszynami dysseminacji, nawet wtedy, gdy rzucają wyzwanie swojemu statutowi książki. Wytwarzają one układ połączonych ze soba znaczeń dla tych, którzy nawigują w granicach ich przestrzennego dominium. Ich fizyczność daje czytelnikom odpowiednik świata owładniętego materialną konsumpcją. Mogą pełnić funkcję "inteligentnych maszyn", podobnych do "inteligentych kart", które na swoich paskach odczytu przechowują informację o cyfrowej walucie. Rzecz, którą trzymamy w rękach, posiada wartość rzeczy samej w sobie. Rzecz sama w sobie jest tym, co semantyczne Sieci Wartości Dodanej (realne i potencjalne) mają nadzieję rozpowszechniać w wirtualnym świecie, by stworzyć "inteligentny pieniądz"|, dzięki któremu sieć może działać i będzie mogła przetrwać. "Następny slajd, proszę..."