Jak się to ma do aktywnych ostatnio konserwatywnych ekstremistów, do pseudo-populistycznych eskapad prowadzonych przez emerytowanych lub aspirujących do wielkiej polityki osobistości, które zarzucają podłogę Senatu groźbami porno bomb, co jest częścią powszechnej tendencji do ochraniania nas przed nami samymi. Możemy ją usłyszeć w wysoko nastrojonych głosach radiowo - telewizyjnych konspiratorów, którzy boją sie być ludzcy w chwili, gdy świat domaga się zoptymalizowanego cyborgicznego człowieczeństwa. Jakiego rodzaju chaos powstanie i kto trzymać będzie władzę, gdy rząd zamknie swoje podwoje i nie wywiąże się ze spłaty olbrzymiego długu, co sprawi, że zagraniczni inwestorzy zwiną swoje eko bajery i zaczną wspierać rynek obligacji? Czy ten, kto stanie u władzy, będzie w stanie utrzymać kontrolę nad rozległą pajęczyną cyborgów tworzących sieć? Nie. Lecz po jakie środki ktoś taki sięgnie, by spróbować nas powstrzymać?