nieprzezroczyste maile. a mam coś
innego? próbowałem impulsów, nie iskier
w drucie trakcyjnym, byle dalej od
windy drążącej ziemię (operator

w świetle tajnych kontrolek). prądy, specjalności
z alegorii i mroku na jej piętrach. skracam
frazę, bo katar, podgorączka, pot
nawet w połowie gestu. nie wiem jakim machnąć

ci przed oczyma. wody błękitne kostiumy.
scenariusz? nie układam. chciałaś nie zaszytych
ust, nie mów nagle igłami. tych wysyp

a u mnie wysypisko? może na nim szary
proszek odpadów jubilerskich. kwas,
potem prąd, który nie świeci. przetapia.