...co / przebija z tego prochu podbudowy...

gdy nie my nią jesteśmy, bo podówczas seria
pytań będzie zaiste kosząca. na przykład:
co ryje zmarszczki w lodzie twarzy, co losuje
łyżwiarzom noty, że z ich cyfr układa się
ciągle ta sama stała? co nas ma
za elektrony, bity? a co z drugiej strony

w co którymś zmienia wartość, aby chwiać
tym fałszywym porządkiem? rozbraja systemy
totolotka i giełdy, nie pozwala dotknąć
dalszych miejsc po przecinku, i wznosi stamtąd fale
czarnych i białych kropek, dywersyfikuje
wersyfikacje szumu, co z natury byłby

równomiernie kipiącym mlekiem? wiecznie mokrą
gipsową zawiesiną? koloidem w usta,
bełkotem w uszy? z drugiej strony co
jest zagęstnikiem, architektem białych
sklepień i wiązań podniebienia? szum