Ale śliczny z ciebie chłopczyk i taki grzeczny – usłyszałem – śliczniutki, chodź tutaj. Gruba baba zaczęła tarmosić moje włosy, śliczniutki, jaki grzeczny pójdziesz ze mną na msze, widziałam cię, taki ładny ministrant, śliczniutki. Pokaż swoje złociste włoski, o jak figlarnie kręcą się. Taki herubinek, pysiowaty, gili gili. Jaki aniołek, pokaż te włoski, śliczniutkie.

 

obudziłem się