Dorota Sikora

Itinerarium

Literatura wobec technologii. Wpływ medium na przekazywanie treści

Navigare necesse est,
vivere non est necesse

Technologią definiującą nowej współczesności - czyli taką, która w danej epoce historycznej odgrywa dominującą rolę - jest, według Boltera, technologia elektroniczna. To ona narzuca człowiekowi swoje odmienne normy postępowania i interpretowania świata. To komputer jest maszyną, która operuje specyficzną kategorią czasu, która tworzy własną przestrzeń oddziaływania zawłaszczającą również człowieka i narzucającą mu swoje matryce epistemologiczne. Sąd ten współbrzmi z poglądami głoszonymi przez teoretyka mediów McLuhana, który posuwa się nawet dalej, stwierdzając, że samo medium jest przekazem. Jeśli zatem uznamy, że medium nie tylko wpływa na odbiór przekazywanych treści, ale samo w sobie jest treścią, pojawić się powinno pytanie o to, jak jego zmiana wpłynie na znaczenie na obu tych płaszczyznach.

Analizując zjawisko Bolter używa słowa remediacja, które rozumie jako proces polegający na zastępowaniu jednego medium, będącego w danym czasie dominującym środkiem rozpowszechniania tekstu, przez medium inne, bardziej zaawansowane technologicznie. Jednak, co należy podkreślić, jest to płynne przejście z jednego do drugiego ośrodka: cechy medium zostają rozbudowane, bądź też ulepszone, te, które zdawały się ograniczać rozwój, zostają pominięte.

Zanim pojawiała się możliwość utrwalania słów istniała literatura oralna. Jej cechą charakterystyczną była duża powtarzalność, sekwencyjność - tu przywołać można Iliadę Homera czy też Księgę Rodzaju, które spisane nie zatraciły jednak pewnych cech świadczących o ich pochodzeniu. Zapis spowodował pojawienie się idei indywidualnego autorstwa, które nie istniało w kulturze oralnej oraz zmianę sposobu istnienia samego dzieła literackiego - utrwalenie w fizycznej postaci nie tylko umożliwiło zapanowanie nad ludzką, ulotną pamięcią, stworzyło możliwość kontrolowania przestrzeni - także w sensie dosłownym, ale zmieniło sam sposób formułowania komunikatu. Z pewnością ciekawym, jednak bardzo obszernym zagadnieniem, wykraczającym poza zakres tej pracy, jest wskazanie na zmiany, jakim uległ język wskutek adaptacji do nowego medium.

Niezależnie od tego czy tekst utrwalany był na kamiennych tabliczkach, czy na papirusowych zwojach, a później na papierze, podobieństwo jest dostrzegalne - zapis spowodował zwrócenie szczególnej uwagi na sam komunikat, wiązało się to z ukształtowaniem nowego aparatu epistemologicznego - nowego w tym sensie, w jakim ujmuje go Bolter. W przypadku pisma oderwanie komunikatu od realiów komunikacyjnych spowodowało niejako obiektywizację treści, właśnie poprzez powstały dystans czasoprzestrzenny. Pismo zmieniło pierwotne słowo mówione w przestrzeń widzialną. Oznacza to, jak zauważa Wilk, pojawienie się przestrzeni sztucznej, technologicznej, która zawłaszcza słowa, odrywa je od macierzystych kontekstów rozmowy i umieszcza w bezosobowym polu linearnego dyskursu. Autor „Powłoki kultury”, wpisując się w dyskusję dotyczącą pisma, wskazuje na konsekwencje nauki czytania i pisania tekstów alfabetycznych, które, warunkując podstawowe zasady koordynacji oko-mózg, wpływały na inne procesy zmysłowe i psychiczne, zatem w tym sensie - pisze Kerckhove - alfabet zmienił nasz sposób postrzegania świata.